Witam wszystkich w ten mroźny zimowy poranek ! Już od kilku dni mamy astronomiczną wiosnę, a mrozy nadal nie odpuszczają, gdy wstałem dzisiaj o 7 rano termometr na dworze wskazywał – 20 stopni °C. W ubiegłym tygodniu miłą niespodziankę sprawiła mi moja znajoma z Krakowa, która obecnie przebywa na leczeniu uzdrowiskowym w Iwoniczu Zdroju i przy okazji swojego pobytu w sanatorium postanowiła mnie odwiedzić. Z Panią Anią znam się już od ponad dwóch lat, gdyż poznaliśmy się w październiku 2010 r. w sanatorium Excelsior w Iwoniczu Zdroju. Od tego czasu utrzymujemy ze sobą telefoniczny kontakt i wzajemnie wspieramy się w trudnych chwilach swojego życia. Pomimo tego, że dzieli nas bardzo duża różnica wieku to zawsze się świetnie dogadujemy, dlatego bardzo się ucieszyłem że mogłem się z nią ponownie zobaczyć. W kolejnych dniach minionego tygodnia sporo czasu spędziłem siedząc przy komputerze oglądając m.in. w internecie relację na żywo z meczów w polskiej lidze hokeja na lodzie, gdzie trwa jeszcze ostatnia faza rozgrywek „play of”. Niestety fatalną końcówkę w PLH odnotowała drużyna z Podkarpacia, a mianowicie Ciarko PBS Bank KH Sanok. Sanoczanie w walce o brązowy medal w czterech ostatnich meczach tego sezonu zanotowali aż trzy porażki z GKS-em Tychy i to Tyszanie mogli się cieszyć ze zdobycia brązowego medalu. Zespół z Sanoka przez wszystkich kibiców, jak również znawców hokeja był stawiany w gronie głównych faworytów do złota, gdyż sezon zasadniczy ekipa znad Sanu zakończyła na pierwszej pozycji w ligowej tabeli zostawiając wszystkich rywali daleko w tyle. Ja osobiście bardzo kibicowałem sanockim hokeistą i wierzyłem w to, że uda im się obronić tytuł Mistrza Polski wywalczony w minionym sezonie, niestety rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Warto też nadmienić, że trwa jeszcze walka o mistrzowski tytuł w PLH pomiędzy Comarch Cracovią Kraków, a JKH GkS-em Jastrzębie. W rywalizacji do czterech zwycięstw Krakowianie prowadzą już 3-0 i do końcowego triumfu potrzebują jeszcze tylko jednej wygranej. Piątkowy wieczór, także upłynął mi pod znakiem dużych emocji sportowych, ponieważ oglądałem w tv mecz eliminacyjny do piłkarskich mistrzostw świata Polska – Ukraina. Niestety, także tego spotkania nie będę miło wspominał, gdyż Polacy gładko ulegli Ukraińcom 1-3 i znacznie oddalili się od występu na przyszłorocznym mundialu w Brazylii. Korzystając z okazji zachęcam wszystkich internatów, którzy czytają i komentują moje wpisy do polubienia mojej strony na Facebooku. Aby to zrobić kliknij w lubię to w panelu face-bukowym, który znajduje się po prawej stronie na mojej w
Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.